Książką, która jakiś czas temu wzbudziła wielkie zaciekawienie dzieci i, jak mi one podpowiadają, wzbudza je nadal, jest pozycja autorstwa Tomasza Kwaśniewskiego i Anny Bedyńskiej pt. "Jedno oko na Maroko".
Jest ona reklamowana jako "pierwsza reporterska książka dla dzieci" i zawiera kilkanaście wywiadów z rozmaitymi osobami, które wyróżniają się wśród innych. Mamy tu rozmowy z księdzem, z mężczyzną chorym na albinizm, z kulturystą, kobietą bez rąk, z bezdomnym, mężczyzną bez nóg, takim, który spędził wiele lat w więzieniu za zabójstwo, z mężczyzną, który czuje się kobietą, z dziewczyną z wieloma tatuażami i kolczykami, z niewidomym oraz z panią, która jest bardzo niska i taką, która jest otyła. Dzieci zadają tym osobom różne pytania, także takie niewygodne i bezpośrednie. One nie mają jeszcze w sobie wstydu, który nakazuje im, widząc niepełnosprawnych czy chorych lub po prostu innych, spuścić wzrok. Potrafią być bezpośrednie, a te osoby lubią to, bo chciałyby być traktowane normalnie. Wszystkie z nich chętnie odpowiadają nawet na najdziwniejsze pytania.
Dzieciom ta książka się podoba, wzbudza ich emocje, wzrusza, zadziwia, bo podejmuje tematy, o których nie dyskutujemy na co dzień.
Dziewczynki najbardziej lubią rozmowy z: bliźniętami jednojajowymi Pawłem i Tomkiem (Tusia), z kulturystą Marcinem (Hania), z wytatuowaną Martyną (Weronika) i Edytą, która wygląda jak mężczyzna, a czuje się kobietą (Róża).
------------------------
Jest to dla uczniów wspaniała lekcja tolerancji. Tekst jest napisany prosto, bez przekłamań, bezpośrednio. Niektóre osoby wręcz szokują, ale po przeczytaniu całej rozmowy da się je zrozumieć.
Ja najbardziej lubię rozmowę z panem Edmundem. Trafił on na wiele lat do więzienia, bo zabił człowieka. Tekst podejmuje temat tego, czy można zapomnieć o takim przewinieniu i odkupić swoją winę oraz czy możliwe jest, że zły człowiek się zmienia. Inni ludzie łatwo oceniają i skreślają takie osoby, nie dając im szansy. A ta rozmowa pokazuje, że każdy człowiek może się zmienić. Dzieci pytają:
- A Ty jesteś dobry czy zły?
- Dobry.
- Ale byłeś zły?
- Tak, byłem zły.
- Dlaczego?
- Bo nie myślałem o tacie, mamie, braciach, w ogóle o innych ludziach, tylko o sobie. O tym, żebym miał dużo lepiej, wygodniej. Nie wolno krzywdzić innych. Dokuczać im. Trzeba być dla innych takim, jak byście chcieli, żeby ktoś był dla was.
- I teraz już nigdy nie będziesz zły?
- Teraz już nigdy, nigdy nie będę zły. (...)
- A skąd my mamy wiedzieć, że Ty już nigdy, przenigdy nie będziesz zły?
- Tego się nie da wiedzieć. To jest kwestia wiary.
| Pani Kasia, Tusia, Hania, Weronika, Róża |